Siedze w tej stołówne z pięć godzin mam dość niech ona sie ocknie chce ja moc przytulić pocalować a teraz nie mogę nawet do niej podejść bo lekarze nie chcą mnie wpuścić nagle w drzwiach stolowki zauwazylem Harrego
- hej Niall musimy pogadać ...- powiedział a ja juz chciałem wybuchnąć i zacząć na niego krzyczeć ze to wszystko jego wina ale postanowilem sie ogarnąć
- no dobra slucham cię ? To twoja wina prawda ? Ze to wszytsko spotkali Alex ?
- nie to nie moja wina znaczy chyba poklucilismy sie ale to ja bylem zdenerwowany nie ona to byl wypadek ....
- ale co sie stalo ?o czym wy wgl rozmawialiście ?.
- no bo ja ... Nie wiem jak ci to powiedzieć ... Kocham.Alex przepraszam ale ona wtedy w tej restouracji powiedziala ze kocha ciebie a nie mnie i ze...
-i ze co ?
- ze nic do mnie nie czuje bo chce zebysmy byli przyjaciolmi wtedy wyszedłem jak wychodzilem wszystko bylo ok dalej siedziala przy stole nie wiedzialem ze cos sie stanie ....
- dobra Hazz widzę nie obwiniam cię jestem zly ze sie w niej zakochałeś ale ona jest jedyną dziewczyna która jest dla mnie tak wazna nie chce zebu to sie zjebało ... Przeprasza. Ze cię osadzalem przez to ... O Malo nie chciałem odejsc z zespolu ale ok nie wazne będę w zespole i wszystko będzie jak dawniej tylko miejmy najdzieje ze ona sie ocknie i wszystko będzie dobrze
- miejmy taka nadzieje ;xx
Nie bylem juz zly na harrego mimo wszytsko nadal byl dla mnie jak brat ... Nagle w korytarzu uslyszalem glos lekarza który wcześniej ze mna rozmawail "obudziała sie lecimy do niej '' dokładnie te slowa wypowiedzial nie wiedzialem co zrobić ale Harry tez je uslyszal i powiedział tylko
- biegnij do niej tego by teraz chciala napewno ... Tylko pamietaj prosze cię nie zrań jej ...
- nigdy Harry kocham ją
- wiem
Nie dalem mu juz dokończyć bo bardzo szybko wybiegłem ze stołówki pobiegłem w stronę pokoju w którym lezala Alex z którego akurat wychodzil lekarz zapytalem sie go
- wszystko z nią okey ?
- oczywiscie czuje sie swietnie i juz jutro będzie mogla wyjść z szpitala nic jej nie jest
Te slowa tak mnie ucieszyly ze odrazu wbiwgłem do pokoju nie zważając na lekarza
*oczami Alex*
Obudziłam sie czulam sie .... Wyjątkowo dobrze dziwne chyba powinoo mnie cos boleć a jednak mnie wiem juz co sie stało ale naszczęście nic mi nie jest kolo mnie siedziala juz Natalia która byla cala zaplakana widzialm to po niej ale nie chcialam żeby byla smutna
- nie przemuj sie mna czuje sie naprawdę świetnie nic mi nie jest - powiedzialam bo wiedzialam ze tego jej trzeba
- to dobrze a moglabyś mnie przytulić ?
- jasne a gdzie masz Lousia ?
- siedzi przed powiedzialam ze nie chce żeby narazie wchodził - po tych slowach popatrzyla sie na prawo w stronę drzwi i powiedziała - zostawię was samych ...
- dobrze i dziekuje ;*
- nie ma za co jak cos jestem za drzwiami
I wyszla ... W drzwiach stał Niall zastanawaialm sie co on tu robi ale odrazy do Glowy przyszla mi szybka odpowiedz ...Natalia... Powiedziala mu ...
- hej ksiezniczko ...- powiedział kiedy podszedl do mojego lozka
- hej Niall Natalia po ciebie zadzwoniła ?
- tak juz wczoraj siedze tu z tobą tak dlugo nie moglem sie doczekać aż sie obudzisz nawet nie wiesz jak sie bałem chciałem móc cię przytulic a zylem z myślą ze mogę juz nigdy cię nie przytulic nigdy nie poczuć juz twoich ramion i slodkich ust
Gdy tak mówil byl bardzo slodki tak mocno go kocham..nie wytrzymałam podniosłam sie zlozka u usiadłam popatrzyłam sie na niego a on dalej mówil lekko polozyłam reke na jego policzku i odgarnelam jego blond wlosy reka do tylu tak jak.uwielbiałam to robić powoli sie do niego przyblizyłam i
namiętnie pocałowałam nie moglam patrzeć na niego jak jest taki smutny gdy sie calowalismy czulam cieplo i radość jak jego usta delikatnie muskaja moje pocałunek stawał sie namiętniejszy a byliśmy w szpitalu tak nie wypadało a wiec delikatnie sie od niego odsunęłam i calując go jeszcze po szyi wyszeptałam mu do ucha
- to szpital nie wypada dokończymy w domu jutro wychodze z szpitala i będzie dobrze
Pocalowałam go kilka razy w szyje i delikatnie przygryzłam mu ucho on odpowiedzial rownie szeptem
- dobrze kocham cię
Znowu to powiedział .... Powiedział ze mnie kocha a ja jego rownie mocno lub nawet mocniej
*oczami Nialla *
Znowu jej to powiedzialam a ona nic chociaz minęły dopiero jakieś 2 sekundy i nagle usłyszałem
- ja ciebie tez tak bardzo nawet nie wiesz jak mocno .. Przepraszam ze nie powiedzialam ci tego jeszcze przed wczoraj jak sam powiedziałeś mi to pierwszy raz ale czulam.sie wtedy taka szczęśliwa jak mi to oznajmiłeś ze nie moglam wydobyć z siebie ani jednego slowa
- dobrze nic sie nie stali kocham cię i będę ci to mówil nawet jak ty nie będziesz bo jestes dla mnie wszytskim księżniczki
- tak tak ja ciebie też kocham
Czulem sie taki szczęśliwy nie wytrzymałem znowu sie niej zblizylem i pocalowalem jej usta które tak bardzo mnie kusiły po chwili sie pdsunałem powiedzialem ze nie wytrzymałem i musialem pożegnałem sie z nią i poszeedlem nie chciałem ja narazić na paparazzi i psyhofanki które nie dają mi chwili spokoju wiec powiedzialem ze będę czekać u niej w domu u przygoruje niespodzianke ona dala mi klucze i zasnela
Czekam na 11 część ! <33
OdpowiedzUsuńmoże dzisiaj będzie ale nie wiem :C <3
OdpowiedzUsuńpomysły masz świetne,bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńtylko jedna mała uwaga,proszę cię poprawiaj błedy,nie przyjemnie się z nimi czyta :) i zwracaj uwage też na to by dodawać znaki interpunkcyjne :)
Poza tym blog spoko i bardzo mi się podoba,chętnie będę czytać ;)